„A może jeszcze nie mówić
Słów nowych, z emocji gorących
I nie dać się sercu obudzić,
Odwrócić się tyłem do słońca?"
(...)
To jest wiersz, który zaczyna tomik, bo opisuje i dotyczy kogoś u progu dorosłości, a może raczej przeżywającego bardzo wczesną, niesforną i niecierpliwą młodość.
El jest nieco zagubiony i bardzo zaskoczony zupełnie nową sytuacją, w której zaczyna odczuwać nowe i nieznane mu dotąd emocje i gwałtowne, budzące się nagle uczucia, a jeszcze zupełnie nie ma pojęcia, co z nimi zrobić i jak nad nimi zapanować.
Zwłaszcza, że świat dookoła (rodzice, szkoła, wychowanie, tradycja, powinność, kościół itp.) mówi mu, że te uczucia są nieważne, że ma inne zadania i obowiązki, że będzie miał na to czas kiedyś, później i teraz ma się nie zajmować „głupotami".
EL toczy ze sobą wewnętrzną walkę i buntuje się (a właściwie dopiero chce się zbuntować) przeciwko narzuconym rolom, bo jest romantykiem i wierzy, że to uczucia są najważniejsze i to one utworzą i będą stanowić wartość jego życia, a nie wytresowane i wyuczone, zimne, beznamiętne realizowanie zadań wyznaczonych i narzuconych przez innych.
To właściwie jest pierwsza poważniejsza konfrontacja EL z otaczającym go światem.
Na razie jeszcze nie jest to zupełne stawanie okoniem ani w pełni świadome kontestowanie zastanych zasad i reguł w formie aktywnego buntu i sprzeciwu, a jedynie sygnalizowanie wątpliwości poprzez zadawanie pytań i spokojne analizowanie czy ten świat na pewno jest dobrze urządzony.
EL zaczyna dostrzegać pierwsze sygnały świadczące o tym, że jego oczekiwania wobec świata mogą być zupełnie inne niż oczekiwania świata wobec niego.
I to daje mu wiele do myślenia...
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.