„Czy kwiat, który nagle zakwita
Tysiącem mieniąc się kolorów,
Przeczuwa, że może zachwycać,
Choć zwiędnie z nadejściem wieczoru?"
(...)
EL jest dopiero na początku swojej drogi, a już stoi na rozdrożu.
Widzi spektakularne kariery i sukcesy tych, którzy robią wokół siebie wiele szumu i chcą być stale w świetle jupiterów, uważając się za lepszych od innych i stworzonych do tego, by to tylko ich podziwiać.
Spostrzega również, jak takie osoby, żyjąc w ekstremalnym stresie, popadają w różne kłopoty i mają nierozwiązywalne problemy oraz jakie przeżywają frustracje próbując pozostawać na świeczniku i w centrum uwagi, przegrywając ostatecznie i ginąc (znikając i odchodząc w zapomnienie).
Przychodzą bowiem następni, nowsi, ciekawsi, młodsi, jeszcze bardziej puści i jeszcze bardziej zdeterminowani do tego, by błyszczeć i wzbudzać zainteresowanie.
Ci zresztą za chwilę skończą tak samo.
Dostrzega też, że są i tacy, którzy chcąc uniknąć takich problemów postanawiają być cichymi myszkami i decydują się wieść spokojne, bezgłośne, „nudne i nieciekawe" życie, bez fanfar i blichtru. Są wyciszeni, wycofani oraz schowani gdzieś w małej norce i pozostają z dala od hałasu, a także stałych huśtawek emocjonalnych.
EL jeszcze nie wie, jaką drogę wybrać: czy lepiej żyć pełną piersią choćby tylko przez chwilę, czy żyć spokojnie, długo, nudno i monotonnie, usuwając się w cień, tak naprawdę nie doznając nigdy większych emocji ani nie doświadczając żadnych intrygujących i mimo wszystko ciekawych i kuszących aspektów życia.
Zastanawia się również nad tym, czy jest w ogóle jeszcze jakieś inne rozwiązanie, które pozwoli na jakąś formę pośrednią.
Może wierzy, że uda mu się znaleźć i wybrać właśnie taką drogę?
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.