„Coś dziwnego niebywale jest w zdarzeniu.
Które właśnie przed oczyma mi się jawi,
Że w sytuacji ogromnego zagrożenia
Ja zwyczajnie, nieustannie chcę się bawić"
(...)
To tak trochę ironiczne zdystansowanie się EL od rozmaitych problemów, które mogą go przerastać, a nawet poważnie zranić — jest w istocie swoistą manifestacją jego dewizy życiowej, która pozwala mu znaleźć siłę na pokonywanie wszelkich przeciwności losu i pojawiających się znienacka wokół niego zagrożeń.
EL nie mogąc sobie z nimi poradzić od razu, potrzebuje nieco więcej czasu, aby się z nimi oswoić.
Zajmowanie się ni stąd, ni zowąd zupełnie innymi rzeczami niż pojawiająca się nagle poważna przeszkoda, nie jest jednak paniczną ucieczką, a raczej szukaniem odpowiedniej perspektywy i dystansu oraz zbieraniem sił i środków, niezbędnych do podjęcia skutecznej i finalnie zwycięskiej walki.
To czas na obmyślenie właściwej taktyki i strategii, jakie należy przyjąć, aby ostatecznie pokonać wszystkie, najrozmaitsze nawet, niedogodności i niebezpieczeństwa.
Przez to EL ma przekonanie, że potrafi wyjść z każdej opresji i groźnej dla niego sytuacji z tarczą, wzmocniony, silniejszy, bardziej doświadczony i gotowy na stawienie czoła kolejnym, jeszcze większym i trudniejszym wyzwaniom.
Ale to, że nie działa standardowo, tak jak inni, zgodnie z jakimiś ogólnie przyjętymi zasadami, że sam jest inny i przyjmuje nieco dziwne dla niektórych sposoby na poradzenie sobie ze stresem i problemem — wcale jeszcze nie czyni z niego wariata.
Co więcej, El ma nadzieję, że wprost przeciwnie...
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.