„Jak kamyk rzucony w bezkresne głębiny
Zostałem na świat ten przypadkiem spłodzony
I błądząc w bezsensie i braku przyczyny
Istnienia – istnieję, bo nie mam wyboru"
(...)
To swego rodzaju zniecierpliwienie, że EL ciągle jeszcze nie potrafi się samookreślić, wyznaczyć sobie pewnej i przemyślanej drogi życiowej i sposobu dojścia do wyznaczanych celów.
Jest to próba zmotywowania siebie samego do szybszego dojrzewania i zaprzestania marnowania czasu na błędy, fałszywe ruchy i aktywności, które tylko rozpraszają EL i przeszkadzają mu w skoncentrowaniu się na rzeczach naprawdę istotnych.
El wymaga od siebie większej konsekwencji w działaniu, motywacji i znacznie większej rozwagi w określaniu swoich celów.
Na razie życie nie jest dla EL pasmem sukcesów i samych radości, a raczej mozolnym siłowaniem się z codziennością, co zaburza mu swobodne spojrzenie w przyszłość i dostrzeżenie, a także dookreślenie ważnych i odległych szczytów, które należy zdobywać.
Dopóki El nie zapanuje nad własnym życiem, oddzielaniem rzeczy ważnych od nieistotnych i nie pokieruje nim z pełnym przekonaniem, że wie co robi i o co mu chodzi — to będzie stale przeżywał zawody i frustracje powodujące, że nie będzie w stanie odczuwać żadnej z niego satysfakcji, nie będzie miał poczucia właściwego jego przeżycia i wypełnienia ani spełnienia oczekiwanych, związanych z nim nadziei.
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.