„Mówili świat to słońce jest
I ciepły wiatr, i życie nowe.
Lecz także deszcz wprost w twoją twarz,
Samotny marsz wśród mgły lodowej"
(...)
Apatia, zawód i zagubienie z powodu nieszczęśliwej miłości i rozpadu budowanego świata, którego EL nie potrafił obronić, pomimo że teoretycznie był uczony i przygotowywany do tego, że życie nie będzie jedynie pasmem sukcesów i łatwych zwycięstw, ale też będzie miejscem licznych trudności, zawodów i porażek.
Choć EL przygotowywał się wcześniej do tego, że życie może mu zgotować najrozmaitsze, nieoczekiwane i zaskakujące scenariusze oraz wiedział, że niekoniecznie będzie się toczyć wyłącznie według jego oczekiwań i planów, to jednak w realnej sytuacji rozstania wydaje się być kompletnie zaskoczony, bezradny i rozbity.
To zaskoczenie potwierdza, że nie da się ani wszystkiego przewidzieć, ani na to przygotować zwłaszcza, że mowa jest o sferze niezwykle emocjonalnej, która w swojej istocie nie pozwala tak naprawdę na zimną kalkulację i kunktatorstwo.
Jeśli El miałby sobie z tym poradzić, to musiałby to przełknąć i zacząć budować swój świat na nowo... z pełną świadomością tego, że na pewno on i tak jeszcze nie raz go zadziwi i zawiedzie oraz że prędzej czy później znowu mu się zawali.
Ale teraz, rozbity, pozostawiony sam sobie, mający przed sobą jedynie pustkę, rusza gdziekolwiek przed siebie, po omacku, bez jakiegoś planu ani celu.
I nie widzi dla siebie żadnej przyszłości.
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.