„Dłoń stale pieszczot gorących spragnioną
Do ust pożądaniem wilgotnych przytykam.
Głęboki, aż do samego bólu, oddech biorę,
A potem wolno i lekko powieki przymykam"
(...)
Kreowany w umyśle EL, wyidealizowany świat marzeń, jest ostatecznie skonfrontowany z brutalną rzeczywistością, zupełnie odmienną, zimną i daleką od oczekiwań.
Niemniej jednak EL nie przestaje marzyć wierząc, że w końcu, za którymś razem, jego marzenia zaczną się spełniać.
Na razie są niezwykle ważnym i cennym drogowskazem wyznaczającym kierunek, w jakim chciałby podążać.
Nawet jeśli jeszcze nie potrafi odnaleźć właściwej drogi, by ostatecznie dojść do obranego celu, to jednak zbliżają go do momentu, w którym w końcu będzie wiedział czego tak naprawdę chce.
Podobnie dzieje się w świecie jego uczuć, w którym nie udaje mu się nawiązać głębszej relacji z wybraną osobą, w sposób odpowiadający jego oczekiwaniom wobec upragnionej, szczęśliwej miłości.
Prawdziwą bliskość zastępują mu na razie jedynie wyobrażenia i niewyraźne plany na taką wielką miłość, natomiast realia pokazują, że jego związki przebiegają zupełnie inaczej, są płytkie, nie spełniają jego nadziei i wymagań, nie prowadzą do pełnego wzajemnego zaangażowania i zupełnie nie są tym, czym miały być.
Stale, niezmiennie, za każdym razem, ponosi porażki, wciąż czegoś mu brakuje w tych relacjach, nie ma w nich całkowitej spójności i wspólnoty celów i doznań ani pełnego zaangażowania w poznawanie i zrozumienie siebie nawzajem.
Ta prawdziwa miłość pozostaje nadal tylko w sferze jego marzeń.
Jeszcze czeka go wiele nauki... zwłaszcza o sobie.
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.