„Witaj, Poranku, pochmurny i smutny
W wilgotnej poświacie topniejącej nocy.
Tak wczoraj odległe nagle jesteś, Jutro,
Bliskie zarazem i tak bardzo mi obce"
(...)
Początkowa radość EL i nadzieja związana z wyczekiwaniem na nowe uczucie, powoli przechodzi w smutek i zwątpienie, gdy EL uświadamia sobie, że kiedy już się pojawia, to jednak jest nietrwałe, niepełne i szybko przemija.
To kolejna konstatacja EL dotycząca niedojrzałości emocjonalnej zarówno jego, jak i jego partnerek oraz braku umiejętności tworzenia długotrwałych więzi opartych na pełnym, wzajemnym zaangażowaniu.
Krótkie, powierzchowne, szybkie i w rezultacie bardzo płytkie relacje, nie dają szansy na zbudowanie niczego poważnego i wartościowego, pomimo że za każdym razem EL oczekuje na nie z wielką niecierpliwością, przekonany, że przeżyje coś wyjątkowego i doświadczy czegoś naprawdę niezwykłego.
Ostatecznie, ponownie zostaje sam, z niespełnionymi znowu nadziejami, zawodem i żalem, że żadne z nich nie potrafiło pielęgnować, rozwijać i utrzymać ich miłości.
Tylko, czy to w takim razie na pewno była miłość...?
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.