„W otwartych drzwiach stajesz zdyszany,
Ustami z trudnością chwytając powietrze.
Deszcz z twojej twarzy wciąż spływa kroplami
Na dywan puszysty, który stopą depczesz"
(...)
Dynamiczny i dramatyczny opis rozpaczliwej próby ratowania przez EL resztek uczucia, którego nie dopilnował, nie zauważając spraw ważnych, podczas gdy był zbyt skoncentrowany wyłącznie na sobie.
Jest już za późno, by móc cokolwiek jeszcze naprawić i żadne gesty EL tu już nie pomogą ani nie cofną czasu.
A prawdopodobnie tak niewiele brakowało, o czym świadczy poruszający się jeszcze bujany fotel i pozostały po niej jakże piękny i tak bliski, aczkolwiek ulotny przecież, zapach jej perfum.
Ale EL powinien był dostrzec swoje błędy i zaniedbania dużo wcześniej i w odpowiedni sposób zacząć się zmieniać.
El nie odwróci czasu, nie wymaże sprawionych jej zawodów i nie przekona już do siebie zawiedzionej miłości.
Mimo wszystko jest niezwykle zaskoczony nagłym końcem związku i gwałtownym rozstaniem, a właściwie tym, że został opuszczony i porzucony przez kogoś kto uznał, że nie ma sensu już dłużej tkwić w takiej niespełnionej relacji z EL.
To niespodziewane zniknięcie bez słowa — świadczy o desperacji jego partnerki, która prawdopodobnie straciła już wszelką wiarę w to, że jakiekolwiek rozmowy odniosą jakiś skutek i spowodują pożądane zmiany w zachowaniu EL.
Pozostały mu już tylko wspomnienia, które mogą być jedynie wykorzystane jako nauka na przyszłość, o ile EL wyciągnie z tej sytuacji właściwe wnioski i będzie potrafił w nowy sposób podejść do kolejnej relacji.
Dopiero bolesne rozstanie powoduje, że EL zaczyna rozumieć co utracił, a związany z tym ból podkreśla, że to uczucie jednak było dla niego naprawdę bardzo ważne.
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.