„Zimnych mur ścian zaciska swą pętlę
Dookoła szyi twojego istnienia.
Nieśmiało w cień własny ze strachem wtulony
Boisz się nawet myśleć, nie mówiąc o czynach"
(...)
Otwarte wyznanie kryzysu weny twórczej jest jednoczesnym przyznaniem się EL do porażki i braku kontroli nad własnym życiem oraz właściwym nim pokierowaniem.
EL wyraźnie dostrzega swoje zagubienie i brak perspektywy umiejętnego budowania swojej najbliższej przyszłości.
Świat wokół przytłacza go tak bardzo, że nie dość, że nie potrafi realizować żadnych swoich planów, to nawet zatracił jakąkolwiek chęć i zdolność do ich tworzenia.
Ostatnie, niezdarne próby dokonania czegokolwiek, przerwane w połowie w związku z tą jego niepewnością i utraceniem jasności celów, potwierdzają tylko ten beznadziejny stan apatii i zwątpienia.
EL ma przekonanie, że to czego do tej pory dokonał nie ma żadnej wartości ani nie ma żadnego znaczenia oraz że praktycznie nadal jest w punkcie wyjścia.
Najsmutniejsze jest to, że ma wrażenie, że nie odzyska już młodzieńczej przebojowości, siły i gotowości do walki ze wszystkimi przeciwnościami i nie będzie potrafił na nowo wykreować logicznej wizji swojej drogi życiowej, a tym bardziej konsekwentnie nią podążać.
W swojej konfrontacji ze światem zatrzymał się na dość infantylnej percepcji rzeczywistości i na razie jest bardzo zdziwiony, że ten funkcjonuje według zupełnie innych reguł.
Rozumie, że takie jego podejście nie będzie już skuteczne i nie pozwoli mu żyć według poprzednich zasad i być szczęśliwym.
Ale na razie nie ma jeszcze pomysłu na nowe otwarcie i znalezienie dla siebie nowej formuły samorealizacji ani właściwej korelacji między nim i światem wokół.
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.