„W samotnych chwilach życiowej żeglugi,
Gdy ci najbardziej potrzeba pomocy.
Nagle spostrzegasz,
Że jest też ten drugi,
W dzień niewidzialny
Duchowy sobowtór"
(...)
Dynamiczny i pełen optymizmu wiersz, w którym El po raz kolejny uświadamia sobie, że są siły czuwające nad nim i dbające o to, by nie popełniał błędów i nie czuł się samotny, zwłaszcza we wszystkich trudnych momentach swojego życia.
To dyskretne wsparcie i taki zdalny nadzór sprawiają, że może iść przez życie spokojniejszy, z przeświadczeniem, że jego decyzje i działania podlegają pewnej logicznej i przemyślanej kontroli, że dla kogoś jego życie i sposób jego wypełnienia mają również znaczenie, gdyż są częścią jakiegoś ważnego i większego planu.
W chwilach niepewności, wątpliwości i niebezpieczeństwa czuje wsparcie kogoś, kto według niego, potrafi dokładnie się wczuć w jego sytuację i zrozumieć wszelkie przesłanki jego działania.
Jednocześnie, ponieważ ten ktoś jest nieco z boku (a może nawet z góry), to mając większy dystans i pełniejszy obraz wszystkiego, potrafi dokonać lepszej oceny, wyciągnąć właściwe wnioski i ostatecznie wesprzeć go odpowiednią poradą albo udzielić oczekiwanego wsparcia w jakiejś innej formie.
EL rozumie, że dzięki temu może się czuć o wiele bezpieczniejszy i nie pozostawiony sam sobie.
To sprawia, że wie, że w każdej chwili może „poprosić o pomocną dłoń", a umiejętnie przekierowany na właściwe tory, będzie miał siłę i niezłomną wiarę w szczęśliwą realizację wszelkich swoich zamierzeń.
Takie, nieraz nieco pozorne nawet, zdjęcie brzemienia samodzielnej, a w zasadzie osamotnionej, odpowiedzialności za swoje życie — powoduje, że EL nie boi się tak bardzo podejmowania żadnych decyzji.
I w pewnym momencie przestaje liczyć się to jak bardzo EL definiuje takie wsparcie, a na pierwszy plan wysuwa się kwestia tego, że uważa, że nie jest w tym wszystkim sam i jego życie (obchodząc jeszcze kogoś innego poza nim samym) uzyskuje dużo większą wartość.
Dzięki temu EL ma poczucie, że staje się nieodzownym dla świata, bardzo precyzyjnie przemyślanym i prowadzonym ogniwem, a nie przypadkowym, nikomu niepotrzebnym i nieistotnym, jedynie chwilowym bytem.
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.