„Blask słońca mruży twych spojrzeń błękit.
Rozwianą falą jak len miękkich włosów
Odgradzasz od twarzy nagły wiatru powiew"
(...)
Ciepłe, błogie i jednocześnie wynoszące ją na piedestał wspomnienie pierwszej, czystej i niewinnej miłości EL.
Podmiot tej młodzieńczej fascynacji w pamięci El niezmiennie pozostaje uchwycony jako niezwykle piękna, delikatna i urocza, niemal anielska postać, która wciąż emanuje wszystkimi pożądanymi przez EL cechami.
To uczucie było autentyczne, prawdziwe i obustronnie ofiarowane sobie nawzajem bez żadnej zimnej kalkulacji ani warunków.
W ferworze życia i adaptacji EL do jego tempa i wymagań, a także w związku z dorastaniem i dojrzewaniem obojga, ta pierwsza miłość oczywiście przeminęła, nie wytrzymując niestety próby czasu.
Teraz, po latach, gdy EL w pewien sposób zaadaptował się do narzuconych warunków i został (za swoją zgodą) wpleciony i uwikłany w codzienne życie, z rozrzewnieniem odtwarza te minione obrazy i wspomina swoje pierwsze emocje.
Ta miłość była niezwykle ważna dla EL i wniosła do jego życia określone wartości, które potem, za każdym razem, miały ogromny wpływ na kształtowanie wszystkich jego kolejnych relacji, będąc nieustannie niezwykle istotnym punktem odniesienia.
Dlatego też pozostanie zapamiętana na zawsze przez EL jako przepiękny, nieomal idealny obraz niewinności i bezinteresownie budowanego szczęścia.
To również nieskrywana tęsknota za czasem, gdy można było sobie pozwolić na, w pewien sposób bezkrytyczne budowanie więzi, nieskrępowane i nieograniczone analizowaniem potencjalnych korzyści, braniem pod uwagę ogromnej liczby dodatkowych czynników, poważnego myślenia o odległej wydawałoby się przyszłości i uzależnieniem od zdania i opinii kogokolwiek innego poza nimi obojgiem.
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.