„Przegrany, niepewny, sam, opuszczony,
Bez szans, nadziei i wiary w cokolwiek;
Na moście stał w deszczu – zbyt przerażony,
By nadal móc walczyć – załamany człowiek"
(...)
Wyraźne oddzielenie dwóch niespójnych i w zasadzie sprzecznych ze sobą rzeczywistości, które choć bardzo niewspółmiernie, to jednak ciągle niezwykle mocno i tragicznie wpływają na siebie.
Samotny, przegrany, pokonany przez życie, pozostawiony samemu sobie człowiek, którym nikt się nie interesuje, gdy szuka pomocy i wsparcia — nagle staje się niezwykle atrakcyjny, gdy można jego kosztem odnieść własne korzyści, zabłysnąć i zaświecić fałszywym i pustym blaskiem.
EL niemal wykrzykuje swoją wściekłość na znieczulicę, egoizm, prostactwo, bezgraniczną głupotę i obojętność, którymi jest otoczony.
A mimo wszystko to wciąż pozostaje bez echa.
To pokazuje swego rodzaju niemą bezradność EL (bo nikt nie słucha i nikt się tym nie przejmuje) w zetknięciu z obecnym światem, pełnym odrażających, cynicznych indywiduów, zaślepionych i zapatrzonych tylko w swoje smartfony i iphony (tfu...), przenoszące je w jakiś porąbany, wirtualny, bezduszny pseudo świat niby żyć, niby uczuć, niby ludzi...
Nikt nie reaguje ani nie poddaje żadnej refleksji tego wszystkiego co dzieje się wokół, pomimo że niejednokrotnie są to czyjeś wielkie dramaty.
Wszystko stało się towarem, sensacją, relacją i jest jedynie przedmiotem beznamiętnej, bezmyślnej i bezkrytycznie obojętnej, zimnej i nieobecnej obserwacji — prowadzonej leniwie przez ziewających, znudzonych, pustych i nijakich gapiów, szukających wszelakiej rozrywki cudzym kosztem.
Gawiedź tylko na moment aktywizuje się, gdy widzi czyjeś nieszczęście, drastyczny obraz przemocy i dewiacji, bo naćpana już wszechobecną tandetą, szuka coraz to nowych bodźców i jakichkolwiek podniet.
Nie ma tabu, nie ma prywatności, personalizacji ani ludzkich uczuć.
Jest pęd na złamanie karku... donikąd, ale człowieczeństwa już w tym nie ma na pewno, ani trochę.
Minęło za szybko i jest już za późno, by je przywrócić.
Ale w końcu dla nich było przecież tylko takim nieistotnym, niemedialnym, bezwartościowym drobiazgiem...
eLKa
Spodobało Ci się?
Zamów tomik poezji „Drżenia niedojrzałości" w formie elektronicznej lub drukowanej.