Zapraszam do zapoznania się z moim
tomikiem poezji "Drżenia niedojrzałości"
25.02.2021 Wolne Miasto Warszawa
Bezkarni mordercy i bandyci za kierownicą ciągle zabijają i usiłują zabójstw.
Codziennie obserwujemy ogrom głupoty, bezmyślności, nieodpowiedzialności i premedytacji z jaką na naszych drogach prezentują zapatrzeni w siebie bezczelni, skretyniali ignoranci, którym wydaje się, że są najwybitniejsi, wyjątkowi i lepsi od wszystkich pozostałych uczestników ruchu.
I to tylko dlatego, że są niedorozwinięci umysłowo, zakompleksiali, cierpiący na brak poczucia swojej wartości i marzą o tym, by zwrócić na siebie uwagę, bo w ich ćwierć móżdżkach sądzą, że to może zaimponować komukolwiek poza podobnymi do nich dewiantami.
To już nie jest tylko kwestia zobojętnienia i poczucia bezkarności tych, którzy nie nadają się do życia w społeczeństwie.
To jest jawne i aktywne dążenie do wyrządzenia krzywdy innym, łącznie z ewidentnym, świadomym planowaniem morderstwa.
Jeśli ktokolwiek chciałby uznać, że takie działania wynikają z nieświadomości takich pseudo kierowców, to natychmiast należałoby ich z kolei ubezwłasnowolniać, bo w takim razie nie mają już żadnego kontaktu z rzeczywistością.
Podobnie ma się sprawa ze wszystkimi, którzy wsiadają za kierownicę mając zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów, bo to jest łamanie prawa w warunkach recydywy, a jakakolwiek zgoda na to byłaby porównywalna do zgody, by zabójca mordował ponownie.
Każdego dnia słyszymy o co najmniej kilku takich makabrycznych zachowaniach i tragediach, w których giną niewinni ludzie.
Przyszedł już najwyższy czas, by zacząć bardzo aktywnie lobbować za bardzo ostrą penalizacją tych zbrodni i definitywną (dożywotnią) eliminacją takich degeneratów ze społeczeństwa.
Niniejszym rozpoczynam niezwykle smutną, ale mam wrażenie, że konieczną archiwizację wybranych dramatów, które dzieją się wokół nas każdego dnia.
Mam wrażenie, że podawane nam pomiędzy innymi „newsami', umykają nam i nie zwracamy na nie należytej uwagi, pomimo tego, że giną ludzie, a rodziny przeżywają niewyobrażalne tragedie.
Nazwę to KALENDARIUM MORDERCÓW I BANTYTÓW DROGOWYCH.
Obawiam się, że uzyskamy naprawdę przerażający obraz wszechobecnych, nieodwracalnych tragedii.
Ja Ja, Polak mały