Zapraszam do zapoznania się z moim
tomikiem poezji "Drżenia niedojrzałości"
23.05.2021 Wolne Miasto Warszawa
Pojawiają się kolejne, tragiczne informacje na temat porwania i zabójstwa 11. letniego Sebastiana z Katowic, który zniknął wczoraj wieczorem z placu zabaw.
Policja podaje, że znalazła ciało chłopca oraz zatrzymała podejrzanego o dokonanie tej zbrodni.
Zakładam, że czynności śledczych opierają się na realnych poszlakach i niemal oczywistych lub wręcz oczywistych dowodach, a nie jakichś przypadkowych ruchach.
To jest mój kolejny głos w sprawie wprowadzenia bezwzględnej kary śmierci w oczywistych przypadkach udowodnienia winy tych, których bandyckie czyny nie podlegają żadnej wątpliwości.
Jeśli np. monitoring, ślady ujawnione w czasie obdukcji (sekcji) wskazują na tego bandytę, to wątpliwości nie ma żadnych, bo już samo porwanie musi być traktowane jak akt terroru i zamiar zabójstwa.
Nasza cywilizacja, jeśli ma przetrwać, musi wrócić ze ślepej uliczki pseudo humanizmu pozwalającego całej masie bandytów czuć się bezkarnymi w swoich chorych urojeniach i realizowaniu nieludzkich, niehumanitarnych oraz bestialskich i barbarzyńskich zachowań.
Jeśli ktokolwiek chce im przyznawać prawo do życia lub twierdzi, że jest tu miejsce na jakąkolwiek resocjalizację... to niech sam się nimi zajmuje w odosobnieniu i izolacji od reszty świata, na własny koszt i odpowiedzialność.
Tyle, że jaka ich wtedy czekałaby kara...?
Takie zabójstwo musi być karane śmiercią, szybką, natychmiastową, bez siedzenia latami w celi śmierci, bo wtedy rzeczywiście jest niehumanitarna i bezsensowna zarówno dla mordercy jak i dla społeczeństwa.
Jeśli nie ma dowodu i absolutnej pewności, że to ten – to oczywiście nie ma mowy o karze śmierci na podstawie poszlak...
Ale twarde dowody muszą szybko kończyć sprawę jednoznacznie i nieodwracalnie.
My nie chcemy mścić się i sprawiać, by winowajca cierpiał, bo ludziom normalnym to nie jest do niczego potrzebne i nie dostarczy nam żadnej radości ani satysfakcji.
Nieuchronna kara ma być choć ułamkiem prawa i sprawiedliwości dla tych, którzy chcą żyć według humanitarnych zasad społecznych i oczekują, że to życie społeczne ma ich chronić.
W przeciwnym razie życie w takim społeczeństwie tolerującym i utrzymującym dewiantów i morderców nie będzie miało żadnej wartości dodanej i prędzej czy później zmusi wszystkich do życia według własnych praw i samoobrony przed tak skrzywionym społeczeństwem, które nie zapewnia jednostce poczucia bezpieczeństwa ani nie tworzy żadnej wspólnoty wyznającej tożsame zasady.
A to doprowadzi do totalnego chaosu i bałaganu, w którym nikt już nie będzie bezpieczny ani chroniony w jakikolwiek sposób.
I żadną wymówką nie może tu być przyjmowane tak często przez obronę uciekanie w choroby psychiczne, niepoczytalność, zaślepienie, odurzenie, czy wszelkie inne wymówki, które muszą być traktowane jako dodatkowo obciążające, a nie tłumaczące i powodujące ich ochronę i ucieczkę przed karą.
Jestem pewien, że gdyby się okazało, że stwierdzenie choroby psychicznej byłoby czynnikiem obciążającym, to nagle wszyscy niepoczytalni staliby się w jednej chwili w pełni świadomi swoich władz umysłowych, potrafiliby niezwykle jasno i precyzyjnie myśleć, a ich IQ w testach zaczęłoby oscylować co najmniej w okolicach 160.
Prawnicze gierki i manipulacje powodują, że dla kasy można wybronić, ochronić i uniewinnić każdego, największego nawet bydlaka i zbrodniarza.
Powrót do stosowania kary śmierci uratuje wiele kolejnych potencjalnych ofiar kolejnych dewiantów, którzy będą wiedzieli, że nie będą bezkarni, a efekt ich schwytania i osądzenia może być tylko jeden.
A jedynie nieuchronność kary śmierci może ich powstrzymać przed zbrodnią.
Wszyscy niepoczytalni nagle bardzo jasno zrozumieją i bez problemu uświadomią sobie, że wystąpienie przeciwko inny obywatelom musi i będzie karane surowo oraz bezwzględnie i bezwarunkowo.
To pozwoli uratować wiele niewinnych istnień.
Sebastian mógłby żyć, gdybyśmy jako społeczeństwo zagwarantowali mu skuteczną, systemową ochronę przed kontaktem z takimi dewiantami jak ten, który w sposób bestialski pozbawił go życia.
Ale pseudo humaniści wolą piękne, puste hasła i współudział w takich morderstwach niż odważne likwidowanie wszystkich nieprzystosowanych do życia według cywilizowanych zasad społecznych, których my jesteśmy zmuszeni bezwarunkowo przestrzegać.
RIP Sebastian, mam nadzieję, że jesteś już w dużo lepszym świecie, bo jak znam życie, to ten tradycyjnie nie ruszy palcem, a chwilowo wzburzeni humaniści poradzą nam, byśmy przeszli się w milczeniu na znak niezgody na otaczające nas kurewstwo...
I po raz kolejny będziemy mieli zapomnieć o sprawie, ofierze i jej cierpieniu oraz o tym, ze mamy wziąć na siebie utrzymywanie przez kilkadziesiąt lat kolejnego mordercy, który m.in. na koszt rodziców Sebastiana, będzie sobie spędzał pasożytniczo czas, oglądał telewizję, chodził na siłownię, a w którymś momencie pozwie nas o wielkie odszkodowanie, bo uzna, że za mało wchodziliśmy mu w dupę i nie mógł rozwijać swoich chorych zainteresowań.
A za tydzień spotkamy się na następnym marszu milczenia, bo kolejny chroniony przez humanistów dewiant wyszedł na miasto...
Ja Ja, Polak mały