Zapraszam do zapoznania się z moim
tomikiem poezji "Drżenia niedojrzałości"

Sprawdź

09 Gru
2021

Prawdziwa polska moralność Mejzy

kategoria: Polityka
godzina: 17:46
Udostępnij:

9.12.21 Wolne Miasto Warszawa


Żyjemy w kraju, w którym nowe elity budowane z bandy usłużnych kuglarzy, kombinatorów, krętaczy i karierowiczów, stale i bezczelnie zasłaniających się Bogiem, honorem i fałszywą miłością do ojczyzny – w najlepsze, bezkarnie kręcą coraz większe lody – niczym najlepiej zorganizowana mafia na świecie.

Każda forma krytyki, dociekania prawdy i poddawania w wątpliwość ich uczciwości i kompetencji, pomimo ewidentnych dowodów przestępstw, defraudacji publicznych pieniędzy, nadużyć i naruszeń prawa – natychmiast jest płaczliwie i żenująco okrzykiwana atakiem na... wolną Polskę, ciemiężony naród, tradycję, Kościół, religię i Bóg wie co jeszcze.

Wzorem metod przejętych przez nich od ich dobrych komunistycznych protoplastów - wszyscy ich przeciwnicy od razu są określani jako kontrrewolucja, pełzające karły reakcji, wrogowie suwerennego ludu oraz pachołki jakichś złych sił i mocy sterowanych jednocześnie ze wschodu, z zachodu i z piekła.

To nic, że każdy z siedzących przy korycie umoczony jest po uszy lewymi i podejrzanymi interesami, przejmowanymi nielegalnie lub półlegalnie dobrami, otrzymywaniem kontraktów i dotacji poza normalnym obiegiem, konkursami, przetargami itd. - według nich są krystaliczni, najuczciwsi pod słońcem, oddani Polsce i cierpią za miliony.

Ich pokręcona retoryka wypowiedzi stale podąża torem wytyczonym przez niejaką Szydło, która bezczelnie twierdziła, że  im wszystkim to się po prostu należy – choć w ogóle nie wiadomo właściwie za co, poza tym, że są  sługusami, faryzeuszami i lizusami reżimu, który w ten sposób, naszymi pieniędzmi, opłaca ich fałszywą wierność.

PISlandia wpadła w zapętlone sidła swojej czerwonej moralności, w ramach której nie może im nic zrobić, bo wyrzuceni lub karani, staliby się wrogami, a co najważniejsze przestaliby oddawać na nich niezbędne do rządzenia głosy.

Prostytucja polityczna jest jedynym, co trzyma tę władzę przy korycie, a typowa prawdziwie polska moralność sprawia, że uwalani w gównie po szyję czują się jak ryby w wodzie, stale przekonani, że ciemny lud jak zwykle wszystko kupi.

Jest tak dlatego, że większość tego wpatrzonego w nich ciemnego tłumu to kolejni prawdziwi Polacy, czekający na swoją szansę przyłączenia się do tej kliki prawdziwie polskich nadludzi.

W swojej mentalności i odrażająco niemoralnej moralności, wszyscy razem, zgodnie i bez mrugnięcia okiem akceptują oszustwa, przekupstwa, pedofilię i to nawet w Kościele, alkoholizm, mobing, tyranię i przemoc domową oraz wszelkie inne przejawy dewiacji i kompletnej degrengolady.

A to dlatego, że prawdopodobnie to jest ich własny świat, w którym żyją i który sami tworzą.

Stąd też stałe, zadziwiająco tak wysokie poparcie dla nieludzkiego reżimu uważającego, że jest poza wszelkim prawem i kontrolą.

Mejza to kolejny po Sasinach, Lipcach, Morawieckich, Szumowskich, Misiewiczach, Bąkiewiczach i niemal nieskończonej liście pozostałych, który w ramach przekonania o swojej wyższości i nietykalności chce uchodzić za uciemiężonego, zaszczutego, biednego, szczerego i najuczciwszego prawdziwego Polaka.

To, że oszukiwał i okradał śmiertelnie chorych i ich rodziny, mamiąc pseudo terapiami zdesperowanych ludzi, którzy dla ratowania życia najbliższych gotowi są chwycić się brzytwy lub paktować z diabłem – to nie jest jego zdaniem największe możliwe kurewstwo – tylko przejaw prawdziwe polskiego samarytanizmu i łaskawej troski o bliźniego.

Mejza chce niczym Mesjasz uchodzić za tego, który dokonuje cudów uzdrawiając śmiertelnie chorych i umierających.

Na naszych oczach mówi kalekom unieruchomionym na wózku: „Wstań i idź" i... oni przed kamerami wstają i idą...

Jutro pewnie wskrzesi kogoś nieżyjącego od trzech dni, a pojutrze sam wstąpi do nieba nie czekając na wezwanie Pana.

Należy się spodziewać, że wkrótce zacznie przenikać przez ściany i objawiać się nam znienacka w różnych miejscach.

Widząc to wszystko obawiam się tylko, że jest ukrytą opcją innej religii, bo patrząc na buraczane zachowanie i proweniencję to mam wrażenie, że do niebios prowadzi go Al-Burak, a to wskazywałoby, że podąża drogą Mahometa, a nas wszystkich sceptycznie odnoszących się do jego Boskości uważa za niewiernych.

Czekamy na kolejny wielki cud, bo to, że jako kolejny będzie bezkarny i zasłuży na uwielbienie tłumu oraz zostanie uznany za wzór cnót wszelakich - to przyjmujemy jako pewnik i oczywistą oczywistość.

Znowu zatriumfuje prawdziwie polska moralność.

Polski, uczciwy, chrześcijański samarytanin – to naprawdę musi brzmieć dumnie, tylko mam wrażenie, że jak zwykle tu kompletnie nic się nie zgadza, a co gorsza nic nie jest najmniejszą nawet prawdą, a tradycyjnie wszystko jest wielkim, obrzydliwym, piramidalnym, odrażającym kłamstwem kolejnego podłego oszusta.

 

Ja Ja, Polak mały

 

Komentarze (0)
Dodaj komentarz»
© Wszelkie prawa zastrzeżone