Zapraszam do zapoznania się z moim
tomikiem poezji "Drżenia niedojrzałości"
05.03.2021 Wolne Miasto Warszawa
Budowa tunelu pod Świną ma połączyć Uznam z Wolin i ze stałym lądem.
Dzisiaj w Świnoujściu z wielką pompą odpalono „kreta", czyli wielką, wielofunkcyjną, specjalną machinę wiertniczą do drążenia i budowania tuneli.
Ma ona z sukcesem przewiercić i jednocześnie zbudować tunel pod Świną, który wreszcie połączy w jedną całość rozdarte rzeką Świnoujście.
Ponieważ podobny tunel wykonano w Gdańsku pod Martwą Wisłą i dzięki temu niezwykle usprawniono przemieszczanie się po stolicy Pomorza, to jestem przekonany, że rozwiązanie węzła gordyjskiego, jakim od lat dla Świnoujścia jest konieczność korzystania wyłącznie z połączeń promowych, otworzy zupełnie nowy rozdział w historii funkcjonowania tej perły województwa zachodniopomorskiego.
Prace przygotowawcze prowadzące do tego etapu budowy trwały niemal od trzech lat, ale przy okazji uruchamiania kolosa nie omieszkali się tam pojawić najważniejsi budowniczowie naszej nowej, ład-nej i coraz bardziej suwerennej Polski ludowej.
Tradycyjnie przepiękne przemówienia podkreślały siłę i niezłomność najlepiej na świecie zmienionej władzy w dążeniu do osiągnięcia absolutnej jedności wszystkich terenów ich ukochanego kraju.
Jak się dowiedzieliśmy, to wyłącznie dzięki ich sile, uporowi, nieustępliwości i pokonaniu wszystkich wrogów naszej biednej ojczyzny, doprowadzają wreszcie do realizacji tunelu, którego według nich nikt nigdy nie chciał przekopać.
To oni jako pierwsi postanowili pokonać wszelkie przeszkody i trudności, i dla dobra Polski dokonają rzeczy do tej pory niemożliwej.
Jakoś, dziwnym trafem, ani premier Morawiecki, ani tym bardziej mały vice, który swoją osóbką również raczył uświetnić moment wciśnięcia guzika start na kolosie, nawet nie zająknęli się na temat tego, że mającą kosztować ponad 900mln złotych inwestycję w ponad 85% finansuje... wraża Unia Europejska.
I wcale nie przeszkadzał im kolejny zgrzyt ideologiczno-logiczny, w ramach którego ich wiekopomny, tak ciężko wywalczony sukces, został w zasadzie wykreowany przez tę samą Unię, która ich zdaniem od lat robi wszystko, by zabrać Polakom polskość, niepodległość i niezależność.
W ramach swojej pseudo moralności w ogóle nie mają oporów przed prostackim i żebraczym wyciąganiem łap po unijne pieniądze, o których jednocześnie cały czas mówią, że są nam zupełnie niepotrzebne i bez nich świetnie, a nawet dużo lepiej sobie poradzą; by bez mrugnięcia okiem, bezczelnie ogłaszać światu, że na przekór wszystkiemu, właśnie, dzielnie i niestrudzenie, realizują swoje pełne nacjonalistycznej martylologii i tak ciężko wywalczone, niczym niepowstrzymane plany.
Słuchając tych bzdur nawet najmniej inteligentni suwerenni obywatele mogliby pomyśleć, że coś tu nie gra, ale na szczęście dla władzy, wielbiąca ich większość w ogóle nie potrzebuje myśleć, a zatem również i teraz, jak zwykle, nie zamierza nawet w najmniejszym stopniu analizować kwiecistych wypowiedzi ich bożyszczy.
Ton przemówień tradycyjnie sprawiał wrażenie, jakby dzielni bojownicy o jedność Najjaśniejszej od lat odbywali cykliczne, krwawe boje o poddenny łącznik, na który nikt na świecie, za żadne pieniądze i wbrew ich usilnym perswazjom, absolutnie nie chciał się zgodzić.
Dało się odczuć, że niewymienieni tym razem z nacji Niemcy, w zmowie z poprzednimi rządami (które przecież miały niemieckie korzenie, a przynajmniej dziadków w Wehrmachcie), uparcie i kategorycznie zabraniali nam przekopania tunelu o długości mniejszej niż 1,5km.
To dopiero mały vice, wspierany przez ducha swojego brata, który ileś lat temu podkreślał, że trzeba połączyć nasze (łaskawie nam „darowane" przez Stalina) terytoria, wreszcie realizuje jego spuściznę i wskazania, którym wszyscy inni byli przeciwni.
A to, że można zrobić to dopiero teraz, bo Unia zgodziła się dać na to niemal 200mln euro, bez których dzielny mały vice mógłby jedynie pomachać biało-czerwoną chusteczką tym na drugim brzegu, to już jest taki malutki, w ogóle nie istotny ich zdaniem drobiażdżek, o którym nawet nie warto wspominać.
Nie wiem tylko, czy nasi przebiegli suwerenni włodarze wzięli pod uwagę, że to mógł być jednak jakiś unijny podstęp, bo krwiożerczy Niemcy mogą, w którymś momencie, postanowić najechać naszą tak pięknie i spektakularnie zjednoczoną terytorialnie ojczyznę i wykorzystać ten tunel do przejazdu ich wrogich czołgów, zwłaszcza, że większość okolicznych mieszkańców może być spokrewniona z najeźdźcami, a duża część reszty może w ogóle na co dzień pracować w Niemczech, bo ich kochana władza nie zapewniła im warunków do uczciwej i godnej pracy w tak pięknie zjednoczonej, wyjątkowej i niepodległej ojczyźnie.
Na razie wystrzeliły grille radości, oficjele pojedli kiełbasy, wychlali piwo podobnie jak przy suwerennym przekopywaniu Mierzei Wiślanej i pojechali dalej, by w nowym miejscu zaszczycić poddanych przemowami o ich niezłomności i wytężonej walce o wszystko ze wszystkimi, bo dla nich najdroższa jest ich biedna, atakowana przez wszystkich ojczyzna, która bez ich heroizmu zostałaby natychmiast wchłonięta przez cywilizację zachodu.
Co ciekawe, mniej więcej za półtora roku, gdy tunel będzie już ukończony i będzie mógł być otwarty, pojawią się ponownie, znowu wygłoszą płomienne przemówienia o pokonaniu wszystkich mocy piekielnych i stwierdzą, że z Bożą pomocą dokonali tego bohaterskiego czynu, możliwego jedynie dzięki ich krwawicy.
I znowu nie powiedzą ani słowa, że ten ich wielki sukces był możliwy jedynie dlatego, że Unia uznała, że trzeba nam pomóc i sfinansować ten projekt, nawet za cenę słuchania kretyńskiej ideologii nawiedzonych szaleńców, bo dla Unii najważniejsi są ludzie, którzy ją tworzą i w niej żyją.
A poza tym Unia wie też, że tych szaleńców w końcu i tak trafi szlag, a tunel zostanie na lata i będzie służył normalnym ludziom i stanowił dowód na to, że jej celem jest łączenie wszystkich ze sobą, a nie segregowanie na posłusznych, niemyślących idiotów i krnąbrnych, niewdzięcznych zdrajców.
A ja z kolei mam wielką nadzieję, że w momencie otwierania tego tunelu to ich już dawno tutaj nie będzie i całą tę ich epokę ciemnoty będziemy mieli daleko za sobą, podobnie jak Bierutów, Gomułków, Gierków i Jaruzelskich. A jako dumni obywatele wolnego, europejskiego kraju, chętnie im w tym przemijaniu po raz kolejny „Pomożemy".
Ja Ja, Polak mały