Zapraszam do zapoznania się z moim
tomikiem poezji "Drżenia niedojrzałości"

Sprawdź

06 Paź
2023

Jeździec bez głowy Kaczyński

kategoria: Polityka
godzina: 12:59
Udostępnij:

Wolne Miasto Warszawa, 06.10.2023

Nawiedzona prezesina, jeżdżąca po Polsce i siejąca nienawiść do wszystkiego i wszystkich, w ramach cyklicznych spotkań wyborczych ze swoimi lizusami... odwiedza kolejne wsie i miasteczka, by zapalczywie przemawiać... do wybranych i przebranych klakierów wpuszczanych na te kuriozalne spotkania pod silną eskortą i wielką policyjną obstawą.

Lokalni „obywatele" tak czy inaczej mają bardzo nikłe szanse na dostanie się na tę szopkę, ale dzielny guru zagłady popada w coraz większe samouwielbienie sącząc jad nienawiści wypuszczany w kierunku wszystkich mogących stanąć na jego drodze do samozagłady.

Jego szaleńczy galop coraz bardziej przypomina „Szał uniesień" Podkowińskiego, z tym, że w jego przypadku to on sam sprawia wrażenie szalonego konia, a raczej parszywej, starej, schorowanej chabety, toczącej z pyska wściekłą pianę i próbującej ogarnąć zdziczałym, choć nic nie widzącym  wzrokiem otaczającą ją, apokaliptyczną rzeczywistość.

Oczywiście w ujęciu Kaczyńskiego nie ma mowy o żadnej kobiecie w to zamieszanej, bo on bardziej przypomina Łyska z pokładu Idy – ślepego, zajechanego i konającego w jakichś niemal piekielnych otchłaniach, bez żadnej wiedzy co i jak wygląda na powierzchni, z którą nie ma żadnego kontaktu.

W swojej zawiści i wściekłości zapomniał już, że miał atakować Tuska lub może partyjny beton próbował mu uświadomić, że te jego ataki bardziej Tuskowi pomagają niż szkodzą.

Choć mam ważenie, że chwilowa przerwa w szczuciu na nieśmiertelnego Donalda wynika bardziej z amnezji niż słuchania kogokolwiek.

Niemniej jednak znalezienie kolejnych wrogów w postaci Trzeciej Drogi, świadczy z jednej strony o rosnących obawach, że mogą namieszać w głowach do tej pory tępego elektoratu na wsi, łykającego jak karpie wszystkie kłamstwa jego komunistycznej władzy wspieranej przez pedofilski Kościół, a z drugiej, zaskakująco, na nieco ponad tydzień przed wyborami – może stworzyć niespodziewany booster, dający TD dodatkowe punkty w sondażach, no bo jak zaatakował ich Kaczyński – to znaczy, że są ważni.

Taki obraz pojawił nam się, gdy zobaczyliśmy urywki jego tyrady w Busku Zdroju.

Choć w zasadzie to pasował tam jak ulał – starszy, schorowany, emerytowany rencista, w otoczeniu równie niezdrowych kompanów i liczący na cud uzdrowienia, bo łyknie parę dzbanuszków kuriozalnie ohydnej wody śmierdzącej rdzą i siarką lub przejdzie kilka jakichś zbędnych zabiegów w postaci taplania się w jeszcze większym błocie niż na co dzień, choć to i tak brudzi mniej niż to jego na Nowogrodzkiej.

Leśny dziadek wiedzący wszystko lepiej – sam sobie kopie grób, na razie polityczny, ale moim zdaniem, bardzo szybko spowoduje to jego faktyczny zgon, bo bez władzy, a do tego z groźbą odpowiedzialności karnej za zdradę stanu - to chyba długo nie pociągnie.

Znając historię oraz cynizm wszelkich popleczników – w przypadku przegranej bardzo szybko zacznie być atakowany, zagryzany i niszczony przez swoich fałszywych braci w prawdziwej polskości, walczących o schedę po nim i potrzebujących odcięcia się od minionego okresu partyjnych błędów i wypaczeń.

Może dojść do tego, że sami zaczną usuwać jego pomniki, a przy okazji rozwalą również kilka postawionych ku czci jego brata bliźniaka.

Kaczyński pomału może się szykować do przemawiania w miejscach dużo spokojniejszych i takich, gdzie „obecni" nie będą mu przerywać, buczeć ani gwizdać, ale to raczej musiałyby być Powązki, Cmentarz Bródnowski czy Wólka Węglowa, choć jak go znam to szykuje się do długiego pobytu na Wawelu.

Według mnie to miejsce i tak już zostało sprofanowane i żaden szanujący się Polak nie ma po co odwiedzać tamtejszej krypty, więc z mojego punktu widzenia, osobiście nawet bym wolał, by Kaczyński gnił w Krakowie, a nie w Warszawie.

Prostactwo z jakim próbuje „rozśmieszać" wpatrzone w niego tłumy dalece przerasta już Gomułkę, a co ciekawe, przemawia do coraz szerszego grona ludzi, których się brzydzi, których uważa za zera, którymi gardzi, i którymi jedynie chce sterować, bo tylko po to są mu potrzebni.

Wygląda na to, że zdefraudowane kolejne miliardy wydawane na tę kampanię niewiele dadzą, bo bezmyślność partyjnego betonu, wsparta przez bezceremonialne grabieże tworzonej przez niego nomenklatury, w połączeniu z coraz bardziej ostrą i widoczną walką skłóconych i zawistnych partyjniaków walczących o stołki i przetrwanie – doprowadzają do otwartych konfliktów, a właściwie już krwawych wojen wewnątrz jego sztucznie zjednoczonej komunistycznej prawicy.

Zakładam, że do ciszy wyborczej objawi się jeszcze kilka nowych kwiatków, a kolejne ataki Kaczyńskiego i TVP na wszystkich ich możliwych przeciwników... pozwolą atakowanym na zdobycie jeszcze kilku tak wszystkim nam potrzebnych punktów procentowych ich poparcia, oznaczającego definitywny koniec władzy PIS.

Nie mogę się doczekać dnia, w którym się obudzę i okaże się że PIS już nie rządzi, a potem kolejnych, w których będziemy obserwować jak wierni działacze walczą ze sobą na śmierć i życie, topiąc po kolei swoich partyjnych kumpli i wyrzucając się nawzajem za burtę z ich tonącej łajby.

Spodziewam się wielu arcy ciekawych „newsów" ujawnianych o nich przy okazji, wyjawiających liczne kolejne malwersacje, przekręty, oszustwa i naruszenia prawa oraz nadużycia władzy - ze szczegółami relacjonowane przez ich prawdziwie polskich braci zdrajców.

A na drzwiach wejściowych do PISu na Nowogrodzkiej zawiśnie kartka: „awaria dystrybutora", fałszywie maskująca tym kłamstwem kolejne oszustwo i próżnię jaką po sobie zostawi szalony karzeł i kolejny mały, zakompleksiony despota.

***** ***

 

Ja Ja, Polak mały

 

Komentarze (0)
Dodaj komentarz»
© Wszelkie prawa zastrzeżone