Konkurenci wzmacniają start Bayernu w rundzie wiosennej Bundesligii

26.01.2021. Wolne Miasto Warszawa

W ostatni weekend na boiskach Bundesligi odbyła się pierwsza kolejka rundy wiosennej rozgrywek.
Mogliśmy utwierdzić się w przekonaniu, że pandemiczny rok ma ogromny wpływ na formę i stabilizację większości zespołów.
Widać, że utrzymanie jednolicie wysokiego poziomu stanowi dla zespołów nie lada wyzwanie, co powoduje, że praktycznie wszyscy grają w kratkę i w zasadzie można się spodziewać wszelkich wyników.
Po ostatnich słabiutkich występach Bayernu, który od początku 2021 roku wykazuje wyraźny spadek formy, z dużą niepewnością oczekiwałem meczu z Schalke 04, zupełnie niezależnie od ich zamykającej stawkę pozycji w tabeli oraz pamiętania o wyniku 8 : 0 z rundy jesiennej.
Tym razem Bayern zagrał nieco lepiej niż kilka ostatnich spotkań, ale do chwalenia go za cokolwiek to jeszcze jest bardzo, bardzo daleko.
Schalke 04 zagrało o niebo lepiej niż poprzednio i momentami potrafiło stwarzać zagrożenie pod bramką Manuela Neuera, choć nadal było to zbyt mało, by sprostać nawet bardzo przeciętnemu Bayernowi.
Ciągle niepewną i popełniającą błędy formacją była obrona mistrza z Monachium, a po raz kolejny brakuje mi zawodnika środka pola, który będzie potrafił ustawić cały zespół.
Najlepszym zawodnikiem Bayernu był Joshua Kimmich, który, co wielokrotnie wcześniej podkreślałem, ma papiery na fantastycznego libero i znakomicie wypełnia tę rolę w zespole.
Ukoronowaniem jego mądrej gry były trzy znakomite asysty, dwa razy otwierające drogę do bramki Thomasowi Muellerowi, a raz Robertowi Lewandowskiemu.
Wynik na 4 : 0 w ostatniej minucie meczu ustalił strzałem zza pola karnego David Alaba.
Mimo wszystko mecz Bayernu w zasadzie do zapomnienia z tym, że strzelona przez RL9 23. bramka w sezonie ligowym, była jednocześnie zdobyta w ósmym kolejnym meczu wyjazdowym, co pozwoliło Robertowi ustanowić kolejny rekord Bundesligii.
Układ tabeli po tej kolejce wyraźnie już zaczyna zaznaczać dominację Bayernu, gdyż niespodziewanie RB Lipsk przegrało z Mainz, co sprawiło, że Byki tracą już 7 punktów do lidera, tym bardziej, że też Bayer Leverkusen przegrał z Wolvsburgiem. Jeśli dodamy do tego przegraną Borussi Dortmund z Borussią Moenchengladbach to uzyskujemy obraz kilku zespołów, które za plecami Bayernu tocżą krwawą walkę między sobą, spowalniając swoją pogoń za Bayernem.
Oczywiście jeszcze jest bardzo daleko do tego, by powiedzieć, że Bayern ma już Mistrza w kieszeni, ale wypracowywuje sobie jednak coraz lepszą do tego pozycję.
Trzeba jednak pamiętać, że w następnej kolejce do Monachium przyjeżdża Hoffenhheim, które w tym sezonie, w poprzedniej rundzie potrafiło w lidze wygrać z Bayernem.
Koncentracja przed tym meczem będzie kluczowa dla zawodników Bayernu.
Trener Hans Dieter Flick musi jednak zmienić sposób gry zespołu, bo mimo małych przebłysków nieco lepszej gry, Bayern od miesiąca przypomina ten sprzed ponad roku, prowadzony jeszcze przez Niko Kovaca, a to wcale dobrze nie wróży.

Ja Ja, Polak mały