Wielkie gratulacje dla Bayernu Monachium, który wczoraj pokonał Borussię Dortmund 3 : 2 w meczu o Superpuchar Niemiec, a po wcześniejszym, szczęśliwym ograniu Sevilli o Superpuchar Europy pokazał, że potrafi zgarnąć dosłownie wszystko co było do zdobycia w tym roku.
Oczywiście w tym wszystkim wielkie uznanie dla Roberta Lewandowskiego, który jest jednym z najważniejszych ogniw zespołu.
Dzisiaj okazało się, że współczucie Prezydium Sejmu dla Pani poseł Joanny Lichockiej wymusza na nim przyznanie się do krótkowzroczności, czy wręcz totalnej ślepoty.
Aż dziwne, że zajęte sobą Prezydium w ogóle dojrzało cokolwiek, ale jak widać dostało rozkaz, by jednak ostatecznie nic nie widzieć i mieć amnezję.
Pani poseł musi na przyszłość bardziej uważać, bo tak sugestywne wymachiwanie najdłuższym palcem, nad którym w ogóle nie panuje, może ją kiedyś doprowadzić do utraty oka.
Dobrze, że nie chciała się podrapać po nosie, bo skończyłoby się krwotokiem.
Budzimy się co rano w tak skretyniałej rzeczywistości, że coraz częściej mamy wrażenie, że nadal śnimy jakiś niewyobrażalny koszmar.
„Ktoś" celowo prowadzi nas do wojny domowej, za każdym razem wynajdując tematy zastępcze.
Mydlenie nam oczu jest bardzo precyzyjnie przemyślane i nastawione na codzienne podgrzewanie atmosfery.
Jak zawsze, w oparciu o wszelkie zdobycze nauki badającej psychologię tłumu, bazuje się w takich przypadkach na najniższych instynktach, wykorzystując ludzką tępotę, podłość, nienawiść, niewiedzę i kompleksy.
Do tej pory jak słyszałem Michał Wójcik to myślałem no tak, wiem, kabaret.
Teraz okazuje się, że i nasza władza postanowiła włączyć się w nurt beztroskiej rozrywki, podkreślając równocześnie, że hasło ani mru mru bardzo się jej podoba i chce, żeby przyświecało wszelkim jej kontaktom z suwerenem.